Pracujmy nad standardami algorytmizacji prawa. Lutowy Klub Informatyka

Ponad 30 osób uczestniczyło w lutowym Klubie Informatyka Oddziału Mazowieckiego, który odbył się 5 lutego na terenie WSISiZ WIT (IBS). Witając zebranych rektor WSISiZ WIT, prof. dr hab. inż. Maciej Krawczak zadeklarował wolę goszczenia na terenie uczelni następnych spotkań Klubu Informatyka. Hasłem klubu było "Jak budować potrzebne i działające systemy administracji publicznej".

Zagadnienie jest poważne, ponieważ produkcja ustaw i rozporządzeń nie tylko nie maleje, ale zdecydowanie rośnie. Występuje stała pokusa, przed którą mało kto z legislatorów jest w stanie się oprzeć, żeby wszelkie problemy związane z zarządzaniem państwem rozwiązywać kolejnymi ustawami. Jak to ujął Tomasz Kulisiewicz: jeśli jednego dnia prasa doniesie, że kogoś dotkliwie pogryzł pies, to na drugi dzień pojawia się chęć tworzenia ustaw, żeby psy nie mogły gryźć. Tymczasem zapomina się, że być może to w istniejącym porządku prawnym nie zostały dopełnione czyjeś obowiązki. Prelegent zwrócił też uwagę, że pomimo zdefiniowanych procedur, przez które powinny przechodzić przygotowywane ustawy, bardzo często - w wyniku działania tzw. "woli politycznej" - mechanizmy te są obchodzone. Przez to większość ustaw nie jest obecnie analizowana pod kątem korzyści i kosztów.

Sensowne tworzenie prawa wymaga dobrej algorytmizacji opisywanych procesów. Dotyczy to zresztą nie tylko dopiero powstających ustaw, ale może jeszcze bardziej sytuacji obecnej, ustaw które obowiązują od lat, a ich logiczności i algorytmiczności można wiele zarzucić. Do tego celu warto zastosować jakieś ścisłe metody modelowania procesowego - zwrócił uwagę Jacek Nieckuła. Jako przykład wymienił notację BPMN (Business Process Model and Notation), stosowaną już w wielu krajach, w Polsce znaną licznym przedsiębiorstwom. Były już próby wykorzystania BPMN przy pracach nad nową ustawą o zamówieniach publicznych, ze skutkiem podobno zachęcającym. Co interesujące, próba zamodelowania części poprzedniej ustawy (czyli procesu as-is) potwierdziła istnienie znanych już z praktyki nieścisłości i luk.

Trzeci prelegent Andrzej J. Piotrowski przywołał swoje doświadczenie z obszaru telekomunikacji, gdzie podobne metody wprowadzone przez Telecom Management Forum (pakiet Frameworx) narzucają wiele dobrych praktyk dotyczących prowadzenia i utrzymania usług telekomunikacyjnych, ich optymalizacji, dbania o bezpieczeństwo, a nawet zarządzania cyklem życia.

Większość obecnych wydawała się podzielać opinie trzech prowadzących, jednak pytanie, czy jest na sali prawnik (okazało się, że był i to nie jeden), wzbudziło chwilową konsternację, ponieważ jak zwrócono uwagę, to nie informatycy decydują o algorytmizacji prawa, ale menedżerowie, którzy najczęściej są prawnikami. Prowadzi to do takich skutków, jak niedawna decyzja o algorytmizacji liczenia głosów w wyborach prezydenckich: skoro nie potrafimy działać w aplikacjach sieciowych, głosy będziemy liczyli lokalnie (na papierze i w Excelu). Poruszony był temat edukacji informatycznej środowiska prawników.

Wniosek finalny brzmiał, że lepiej jednak byłoby zacieśnić współpracę prawników z informatykami, tak żeby każdy odpowiadał za "swoją" część. Trudno bowiem oczekiwać, żeby prawnik dysponował specjalistyczną wiedzą o optymalizacji algorytmów, podobnie jak nawet najdoskonalszy informatyk nie będzie nigdy w stanie ogarnąć w pełni wiedzę prawniczą.

W dyskusji jako przykład nietrafionego rozwiązania prawnego dość szeroko omawiano ustawę o podpisie elektronicznym, która obowiązuje od lat, wchodzi do praktyki publicznej bardzo powoli, a jest skutecznie i bezstratnie omijana przez wiele instytucji i przedsiębiorstw, w tym np. wszystkie banki.

Kwestią istotną dla środowiska informatyków jest to, jaka powinna być postawa PTI w sytuacji, gdy na Program Operacyjny Polska Cyfrowa 2014-2020 zostanie wkrótce przeznaczone około 10 miliardów złotych.

Oczywiście, zawsze jest do wyboru kilka rozwiązań. W szczególności można nic nie robić. Jednak gdybyśmy zdecydowali się przygotować uczciwie grunt dla POPC, to jest na to ostatni moment. Już za pół roku bowiem, kiedy będą dzielone fundusze, trudno będzie o rzetelne i bezstronne analizy o tym, do jakich celów powinniśmy zmierzać i na jakich praktykach się oprzeć przy algorytmizacji wciąż powstającego prawa. Jeśli chcemy włączyć się w tego rodzaju działania, to być może będzie warto na ten temat podyskutować już niedługo, na przykład podczas kolejnego Klubu Informatyka Oddziału Mazowieckiego.

(Źródło: http://www.mazowsze.pti.org.pl/11,Archiwum/article:99)